Dlaczego dzieci lubią się huśtać? O bujaniu i kołysaniu

Dlaczego dzieci lubią się huśtać? O bujaniu, kołysaniu, huśtaniu

Dlaczego dzieci lubią się huśtać?

Huśtawka to chyba najbardziej oblegany sprzęt na placu zabaw, może śmiało konkurować z piaskownicą, a nawet karuzelą! Co ciekawe, zamiłowanie do huśtania nie przechodzi wraz z wiekiem, zmienia się tylko sposób korzystania z huśtawki. Maluchy uwielbiają delikatne bujanie, a starszaki chciałyby coraz szybciej, coraz wyżej. Gdy dziecko nauczy się huśtać samo, obecność rodzica przy zabawie od razu wydaje mu się zbędna!

Na placach zabaw walka o huśtawkę trwa nieustannie. Próby namówienia dziecka do zejścia z huśtawki często kończą się wielkim smutkiem i nosem zwieszonym na kwintę, a w najgorszym wypadku maluch próbuje płaczem lub krzykiem wymusić „kolejne pięć minut”. Dlatego dobrze jest mieć huśtawkę w domu. Tym bardziej, że te na placach zabaw nie są do końca przystosowane do najmłodszych użytkowników.

Ale dzisiaj nie o tym. Skąd w maluchach bierze się taka miłość do huśtania? Dlaczego dzieci lubią się huśtać? Czy możemy pozwolić im na nieograniczoną zabawę na huśtawce?

Kołysanie, bujanie, huśtanie – maluch doskonale zna to uczucie!

Aby pojąć, dlaczego dzieci lubią się huśtać, trzeba uświadomić sobie, w jakim środowisku rozwija się dziecko w brzuszku mamy.

Mieszkające „pod serduszkiem” przez 9 miesięcy ciąży dziecko okryte jest płynem owodniowym. Wody płodowe pełnią niebagatelną rolę. Naturalnie amortyzują, chronią maluszka przed wahaniami temperatury i silnymi bodźcami ze świata zewnętrznego, transportują substancje odżywcze. Poza tym, zanurzony w płynie owodniowym maluch, może się swobodnie poruszać.

Płyn owodniowy jest w ciągłym ruchu. Gdy kobieta chodzi, schyla się, obraca, gestykuluje, ćwiczy, sprząta, gotuje – wody płodowe poruszają się, a razem z nimi maluch. Gdy tylko mama jest aktywna, dziecko nieustannie odczuwa lekkie kołysanie. Bardzo szybko przyzwyczaja się do tego ruchu, dlatego tak często nie pozwala mamie zasnąć czy poleżeć na kanapie.

Mamo, ukołysz, pobujaj – chcę czuć się bezpiecznie

Czy wiesz, że niemowlę potrafi pływać i nurkować? To naturalny odruch, umiejętność zachowania z okresu płodowego. Z czasem ta sprawność zanika, ale kilkumiesięczne dzieci w wodzie radzą sobie doskonale. Nie boją się jej – jest to dla nich naturalne środowisko, w którym czują się przytulnie i bezpiecznie.

Podobnie jest z kołysaniem, bujaniem i huśtaniem. Skoro maluch przez 9 miesięcy w ten sposób odczuwał ruchy mamy, kojarzy to z bezpieczeństwem, bliskością, miłością. Po urodzeniu dziecko intensywnie się rozwija – każdy dzień jest nową przygodą. Ale nadmiar bodźców może je przytłaczać, pojawiają się też dolegliwości (kolka, bóle brzuszka, ząbkowanie, odparzenia, infekcje). Marudny, płaczliwy, rozdrażniony maluch marzy o tym, by znów poczuć się tak, jak w swoim prywatnym schronieniu u mamy. Dlaczego warto kołysać dziecko? „Lulanie” na rękach, bujanie w kołysce czy w leżaczku-bujaczku sprawia, że dziecko szybko się uspokaja i najczęściej zasypia. Huśtanie koi i relaksuje, wycisza – to niezwykle przyjemne uczucie.

Czy powinniśmy przyzwyczajać dziecko do huśtania?

Rodzice często słyszą, że nie powinni przyzwyczajać dziecka do noszenia na rękach, bujania, kołysania, a huśtawka to zło wcielone. Przecież jeśli dziecko nauczy się zasypiać w bujaczku-leżaczku czy huśtawce, to już nigdy nie zaśnie w swoim łóżeczku. Jest w tym trochę racji – na pewno nie powinniśmy uzależniać dziecka od doświadczenia huśtania czy bujania. Na pewno huśtawka nie może pełnić roli usypiacza. Nawet jeśli dziecko w niej zaśnie, musimy przenieść go do łóżeczka, a to może skończyć się pobudką, więc nie ma to wiele sensu.

Ale przecież w życiu tak już jest ze wszystkim – co za dużo, to nie zdrowo.

Z huśtawki powinniśmy korzystać z rozsądnym umiarem. Dziecko nie może huśtać się całymi dniami. Potrzebuje zabawy na brzuszku, spacerów, zabawy z rodzicami, a w końcu – gdy zacznie raczkować i chodzić – aktywności fizycznej.

Ile czasu na huśtawce może spędzać dziecko?

Jak długo powinniśmy bujać malucha na huśtawce? Godzinka, dwie dziennie to optymalna dawka huśtania dla dziecka i musimy w tej kwestii wykazać się stanowczością – nie ulegać „awanturom” i rozpaczliwym krzykom.

Pamiętajmy też, że huśtanie pozytywnie wpływa na rozwój dziecka – ćwiczy mięśnie, stymuluje układ ośrodkowy w mózgu, a tym samym zapewnia prawidłowy odbiór bodźców ze wszystkich zmysłów, kształtuje świadomość ciała i jego położenia oraz wyobraźnię przestrzenną.

Podsumowując – dziecko od pierwszej minuty bujania pokocha huśtawkę. Od kiedy może się na niej bawić? Gdy już zacznie pewnie siadać, wcześniej powinno korzystać z leżaczka-bujaczka. Huśtanie się jest przyjemne i pożyteczne, ale powinniśmy zachować stosowny umiar. Huśtawka w pokoju dziecka będzie jednym z najlepszych prezentów dla malucha, ale nie może pochłaniać go do reszty.